- Urodziłem się w Elblągu, ojciec przyjechał za pracą do Jastrzębia, gdzie mieszkałem aż do momentu, w którym poszedłem do wojska – mówi Mirosław Czwartos. - W Tarnowskich Górach byłem w jednostce wojskowej, a później pracując w górnictwie jako: rewident, spawacz, sygnalista, mechanik czy ślusarz wybudowałem dom w Zbrosławicach, następnie przeprowadziłem się do Bytomia skąd wreszcie w ostatnim roku pracy przeprowadziłem się do Bąkowa, a zadomowiłem się w nim już jako emeryt górniczy. Od razu przyszedłem na boisko, bo przyprowadzałem tu syna, a gdy Kacper zaczął grać to działacze Zrywu wzięli mnie na celownik i wkręcili w działalność w klubie. Zaczęło się od słów pomóż w tym, pomóż przy tamtym i tak już pomagam 11 rok.
Początki nie były łatwe, bo nowy Prezes w miejscowości, w której mieszkał od kilku lat musiał przecierać szlaki.
Więcej TUTAJ.